Gabriel Kuropatwa ma za sobą niezwykle udany sezon, zwieńczony powołaniem do reprezentacji Polski. Zawodnik zaimponował wszechstronnością i poczynił wyraźny postęp zarówno w biegach górskich, jak i ulicznych. Nowy sezon rozpoczął startem kontrolnym podczas CITY TRAIL Katowice, gdzie wyprzedził między innymi jednego z najlepszych górali w kraju - Marcina Kubicę. Poprosiliśmy Gabriela o poradę odnośnie do doboru optymalnego tempa do startu na dystansie 5 kilometrów, z rozróżnieniem na biegi płaskie oraz terenowe.
25-letni Gabriel Kuropatwa bardzo dobrze będzie wspominał 2024 rok. Został Wicemistrzem Polski w Skyrunningu (VK Bieg na Kasprowy Wierch, 3. miejsce w klasyfikacji Open), ustanowił nowe rekordy życiowe na 5 km (14:53) i 10 km (30:51) i zajął 4. miejsce podczas Mistrzostw Polski Mountain Classic (20 km Chyża Durbaszka). Wisienką na torcie było premierowe powołanie i start w Reprezentacji Polski podczas Trofeo Vanoni.
Skorzystaliśmy z okazji i spotkania z zawodnikiem, któremu tak skutecznie udało się połączyć biegi płaskie z terenowymi, aby dowiedzieć się, jaką strategię obiera w doborze tempa na poszczególnych rodzajach nawierzchni. To wszystko oczywiście w odniesieniu do rywalizacji na naszym flagowym dystansie - 5 kilometrów.
W ostatniej edycji biegu CITY TRAIL Katowice zwyciężyłeś rywalizację i pierwszy zameldowałeś się na mecie. Udało Ci się wygrać między innymi z jednym z najlepszych biegaczy górskich w kraju - Marcinem Kubicą. Jak z Twojej perspektywy wyglądała ta rywalizacja?
Przede wszystkim dziękuję za zaproszenie do rozmowy. Przechodząc do pytania. Od startu Marcin Kubica ruszył mocno i przez kilkaset metrów podążałem w ślad za nim. Nie wychylałem się za bardzo, bo dobrze wiedziałem, że w tym momencie nie mam argumentów Dopiero wchodzę w trening, a ostatnie bieganie z powodów życiowych i zawodowych nie szły po mojej myśli. Puściłem Marcina i tak oddalił się na jakieś 150 metrów. Różnica się utrzymywała, a ja swojej szansy upatrywałem w drugiej części trasy. Tak też się stało. Po około trzech kilometrach ruszyłem i dość szybko złapałem Marcina. Nadal podążałem za nim i czekałem na odpowiedni moment do ataku. Ten nadszedł na około 600-700 metrów przed metą. Przyspieszyłem, minąłem Marcina i nie oglądając się za siebie przeciąłem linie mety jako pierwszy. Czas nie był rewelacyjny, dlatego trzeba będzie go poprawić w styczniu! Ta rywalizacja dała mi dużo satysfakcji, bo na co dzień zdarza nam się trenować razem z Marcinem i wzajemnie motywować.
Rywalizacja na trasie grudniowego CITY TRAIL w Katowicach
W mijającym sezonie na ulicznej piątce (Aktywna Piątka w Studzienicach) udało Ci się za to pokonać specjalizującego się w biegach płaskich i utytułowanego na krajowym podwórku - Kamila Karbowiaka. Czy scenariusz tego biegu był podobny i czy można wyciągnąć wniosek, że względnie spokojny początek, to przepis na mocną piątkę?
Gabriel Kuropatwa: Scenariusz był inny. Podczas tego biegu, niemal przez cały czas podążałem za plecami Kamila i chciałem jak najdłużej się utrzymać. Wiedziałem, że to bardzo doświadczony zawodnik. Przyznam, że miałem momenty zwątpienia, ale właśnie to cechuje ambitne biegi na dystansie 5 kilometrów. One po prostu muszą boleć.
Na ostatnim kilometrze poczułem jednak, że nie tylko ja cierpię. Postanowiłem spróbować swoich sił. Początkowo nieśmiało i delikatnie podkręciłem tempo, a następnie około 500 metrów przed metą ruszyłem pełną parą i urwałem Kamila. Smaczku dodaje fakt, że był to "bieg z marszu", bez dużych oczekiwań i presji.
Myślę, że dystans 5 kilometrów trzeba biegać rozważnie, bo bardzo łatwo jest przesadzić na początku. Dobrze rozkładając siły jesteśmy w stanie dużo więcej ugrać w drugiej części biegu, więc taka strategia po prostu się opłaca.
Jak więc w praktyce ustalić sobie to idealne tempo? Na tyle mocne, aby móc myśleć o ambitnym wyniku, a jednocześnie nie tak wymagające, aby nie "przesadzić". Jaki tym masz na to sposób?
Zrobiłbym tu rozróżnienie na płaską i przełajową piątkę. Na płaskim jesteśmy w stanie trzymać równe tempo. Należy je dobrać w oparciu o wcześniej zrobione treningi.
W moim przypadku kluczowe w jego doborze są treningi tempowe wykonywane na stadionie. Na przykład 4-5 x 1 km na krótkiej przewie.
Myślę, że w przypadku przełaju jest inaczej. Duża ilość zakrętów, zmienność podłoża, podbiegi, zbiegi, czyli duża różnorodność wymagają czegoś więcej niż "suchych liczb". Tu bardzo ważne jest czucie własnego organizmu. Myślę, że świetnie do tego przygotuje zabawa biegowa. Idealnie jeśli wykonujemy taki trening w zróżnicowanym terenie. Zawracajmy przede wszystkim uwagę na samopoczucie i trzymanie rytmu.
Gabriel podczas rozgrzewki
Oczywiście nic nie zastąpi obiegania się na zawodach. I tu świetnym wyborem jest CITY TRAIL. Zawody odbywają się co miesiąc na tej samej trasie, więc z powodzeniem możemy obserwować progres i zbierać doświadczenia.
Jak pod tym kątem ocenisz trasę CITY TRAIL w Katowicach? Czy jest ona tą z gatunku "zdradliwe", czy taką na której włączasz tempomat i lecisz?
Trasa w Katowicach nie należy do łatwych. Teren jest pofałdowany, więc tempo na pewno nie wyjdzie równe. Nawet jeśli początkowe kilometry nas nie satysfakcjonują, nie można się poddawać. Druga część trasy jest już dość szybka i tam trzeba zagryźć zęby i “cisnąć do spodu”.