W najbliższą sobotę, 23 listopada odbędą się Mistrzostwa Polski w Biegach Przełajowych. Tym samym, w miniony weekend (16-17 listopada), na naszych trasach pojawiło się kilkudziesięciu sportowców, którzy postanowili sprawdzić przełajową formę. Obsada godna mistrzostw Polski zaowocowała wyrównaniem rekordu wszechczasów naszej imprezy. We wrocławskim Lesie Osobowickim Konrad Pogorzelski pokonał 5 km w czasie 14:16! Emocje towarzyszyły także niedziennym zawodom w Katowicach, podczas których walkę o wygraną stoczyli dwaj czołowi biegacze górscy w kraju - Marcin Kubica i Dawid Malina.
Rekord "all-time" cyklu
Nasze biegi mają już czternastoletnią historię - pierwsze zawody odbyły się w styczniu 2010 roku - w Poznaniu i miały wymiar lokalny. Od 2012 roku cykl jest ogólnopolski. Miasta, w których odbywają się zawody to: Bydgoszcz, Katowice, Lublin, Łódź, Olsztyn, Poznań, Szczecin, Trójmiasto, Warszawa i Wrocław. Tym samym, wartościowych rezultatów, padło na trasach CITY TRAIL wiele. Do minionej soboty, tym który pokonał 5 km w ramach cyklu najszybciej, był znakomity lekkoatleta, mistrz Polski z roku 2023 na 3000 m z przeszkodami - Maciej Megier. Rekordowo szybki bieg odbył się w marcu tego roku - w Bydgoszczy. Sobotni rezultat Konrada Pogorzelskiego oznacza wyrównanie tego wyniku. Warto jednak podkreślić, że poza Konradem, jeszcze sześciu zawodników uzyskało rezultaty poniżej 15 minut (co oznacza prędkość poniżej 3 minut/km), a łącznie aż trzynastu pobiegło szybciej niż 16 minut. To kosmiczny poziom, szczególnie że bieganie w przełaju - nawet na stosunkowo łatwych trasach - zawsze będzie bardziej wymagające od tego asfaltowego oraz stadionowego.
Prawdziwy "Fast Trail"
Konrad Pogorzelski to niezwykle utalentowany biegacz. Jego rekord życiowy na 5 000 m - 14:09,29 - jest szóstym rezultatem w historii polskiej lekkiej atletyki w kategorii U20. Mimo młodego wieku (21 lat), Pogorzelski jest bardzo dojrzałym zawodnikiem, z wielkim szacunkiem wypowiadającym się o rodzicach. Po sobotnim biegu podkreślił, że odgrywają oni dużą rolę w jego życiu, wspierając we wszystkim, co robi:
- Jesteśmy drużyną, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Mama specjalnie ukończyła magisterkę z dietetyki, aby móc mi pomagać z żywieniem i utrzymaniem dobrej gospodarki krwi, a Tata swoim doświadczeniem w sportach siłowych, dba o moją technikę podczas ćwiczeń na siłowni. Dlatego gdy w trakcie zawodów, któreś z nich mi kibicuje zawsze dostaję dodatkową motywację, aby odwdzięczyć się za poświęcony mi czas i wsparcie. Przyjeżdżając dzisiaj na start, nie nastawiałem się na żaden konkretny wynik. Miał to być ostatni puzzel w budowie formy na przełajowe mistrzostwa Polski w Bytomiu, czyli przysłowiowe "przetarcie płuc". Dlatego też, wraz z Trenerką Bożeną Dziubińską, do dzisiejszego biegu nie odpuszczaliśmy z treningiem, a mimo wszystko padł konkretny wynik. To pokazuje, że mój organizm bardzo dobrze reaguje na nowe bodźce treningowe po zmianie szkoleniowca i bardzo się z tego cieszę. Za tydzień w Bytomiu startuję na dystansie 6 km. W tym biegu będą wyłonieni reprezentanci Polski na przełajowe mistrzostwa Europy w Turcji. Dzisiejszy start pokazał, że jestem w dobrej dyspozycji i mogę walczyć o najwyższe miejsca na mistrzostwach Polski. Liczę na równą, dobrą rywalizację z chłopakami - mówił po zawodach.
Sobotnie rezultaty to w pewnym stopniu wynik inicjatywy jednego z czołowych uczestników biegu - drugiego na mecie - Dariusza Boratyńskiego. Wielokrotny medalista mistrzostw Polski, zwycięzca klasyfikacji generalnej wrocławskiego CITY TRAIL w poprzedniej edycji, już w październiku postanowił namówić do startu kolegów m.in. z Wielkopolski i tym samym zadbać o jak najwyższy poziom wrocławskiego biegu.
- Wiedziałem, że ten bieg będzie dobrą okazją na sprawdzian formy przed Mistrzostwami Polski w Biegach Przełajowych - nie tylko dla lokalnych biegaczy. Walka o medale odbędzie się dokładnie tydzień później, więc nie ma lepszego terminu na "przetarcie". Po cichu liczyłem, że będzie to mocny argument dla chłopaków, którzy muszą przyjechać na bieg kilkaset kilometrów. Cieszę się, że tak się stało, a co więcej - że organizatorzy podchwycili ten pomysł zapraszając do udziału także osoby biegające wolniej, by dzięki wirtualnemu wydarzeniu "Fast Trail we Wrocławiu", skrzyknąć się z innymi osobami i powalczyć o własne rekordy, niezależnie od poziomu sportowego - zaznaczył Darek.
Dariusz Boratyński uzyskał wynik 14:23, który choć nie dał zwycięstwa, jest również lepszy od dotychczasowego rekordu wrocławskiej trasy. Trzeci był Dawid Borowski (czas 14:33).
W rywalizacji kobiet poziom był również bardzo wysoki. Najlepsze zawodniczki poprzedniej edycji: Klaudia Pawlus i Kinga Pietras, tym razem musiały uznać wyższość Beaty Michałków. Biegaczka z Jeleniej Góry meldując się na mecie z czasem 16:59, odnotowała najlepszy dotychczasowy rezultat na tej trasie (poprawiony o sekundę). "Żal kończyć sezon, gdy dyspozycja jest tak dobra" - skomentowała na mecie zwyciężczyni.
Klaudia Pawlus ukończyła bieg z wynikiem 17:53, a Kinga Pietras - 18:00. Do mety dotarło 473 osoby. Pełne wyniki zawodów można znaleźć TUTAJ. W biegach dziecięco-młodzieżowych, które są nieodłącznym elementem cyklu CITY TRAIL, wzięło udział 201 młodych sportowców. Kolejny bieg we Wrocławiu jest zaplanowany na 14 grudnia.
W Katowicach najszybsi czołowi "górale"
W niedzielnych zawodach nad katowickimi Stawami Janina i Barbara zwycięstwo odniósł Dawida Malina - jeden z najlepszych polskich biegaczy górskich, dla którego był to już 20. bieg na trasie CITY TRAIL. Również Dawid postanowił wykorzystać nasze zawody do sprawdzenia formy przed startem w przełajowych mistrzostwach kraju.
- Trasa CITY TRAIL jest mi doskonale zmiana. Dzisiaj założenie było takie, że od początku lecę mocno, swoim tempem, żeby "przetrzeć się" przed Mistrzostwami Polski w Biegach Przełajowych, które odbędą się za tydzień w Bytomiu. Czas nie jest rewelacyjny, aczkolwiek jestem zadowolony, że po perypetiach zdrowotnych i problemach z rozcięgnem podeszwowym wróciłem do treningu i trwam w nim od siedmiu tygodni - podkreślił na mecie Dawid Malina.
Wynik Dawida Maliny - to 16:04. Drugie miejsce zajął inny znakomity biegacz górski - Marcin Kubica, który debiutował w cyklu (czas 16:39). Na mecie Marcin podkreślił, że planuje pojawić się na kolejnych zawodach CITY TRAIL, które potraktuje jako mocny akcent w treningu do sezonu górskiego 2025.
Trzeci był Franciszek Olejnik (wynik 17:07). Wśród kobiet zwycięstwo odnotowała Paulina Gaj (czas 18:19). Drugie miejsce zajęła powracająca do formy po urodzeniu dziecka Agnieszka Gortel-Maciuk (18:57), a trzecią lokatę wywalczyła Monika Szorek-Heitzman (czas 20:16). W biegach dla juniorów pobiegło 130 młodych sportowców. Wyniki zawodów można znaleźć TUTAJ. Trzeci bieg edycji w Katowicach - 15 grudnia.
Aktywna jesień? Zdecydowanie tak!
Nasze biegi odbywają się w okresie jesienno-zimowym, od października do marca. I choć wiele osób łapie się za głowę, słysząc o bieganiu w tych miesiącach, to osoby regularnie uprawiające sport, jednym tchem wyliczają profity płynące z outdoorowej aktywności fizycznej. Najczęściej padają: hartowanie organizmu, dawka endorfin - tak bardzo potrzebnych w krótkie zimowe dnie, oderwanie od codziennych obowiązków.
- Uczestniczę w CITY TRAIL od edycji 2019/2020, więc znam trasę dobrze. Dzisiaj warunki były trudne, wiatr momentami mocno stopował, ale ja nie grymaszę. Biegam regularnie przez cały rok, bez względu na to, czy pada deszcz, czy śnieg, czy świeci słońce. Biegam dla zdrowia, by się trochę zmęczyć. To dla mnie forma odskoczni od pracy umysłowej - podkreśliła na mecie Małgorzata Wawro, uczestniczka niedzielnego biegu w Katowicach.
Kolejne zawody organizujemy 23 listopada - w Poznaniu oraz 24 listopada - w Szczecinie. Zapisy trwają.
Biegi zawody edycji 2024/2025 są dofinansowane przez Ministerstwo Sportu i Turystyki w ramach Programu "Sport Powszechny". Partnerzy cyklu to PZU, marka On, Sklep Biegacza oraz Zmiany Zmiany. Biegi wspierają: Miasto Olsztyn, Miasto Gdańsk, Miasto Bydgoszcz, Miasto Szczecin, Miasto Poznań, Miasto Lublin oraz Urząd Dzielnicy Warszawa-Bielany.
fot. Tomasz Pawlicki