16:50 - taki wynik osiągnęła podczas dzisiejszego biegu we Wrocławiu Dominika Napieraj. To rekord wrocławskiej trasy i jednocześnie najlepszy czas osiągnięty przez kobietę w sześcioletniej historii naszego ogólnopolskiego cyklu! W rywalizacji mężczyzn najlepszy był tym razem Michał Wendland.
Dodajmy, że Dominika wbiegła na metę jako szósta. - Dzisiejszy rekord trasy nie jest przypadkiem. Był to wcześniej zamierzony element procesu treningowego. Trener nakreślił mi wytyczne, których główną treścią był wynik poniżej 17 minut. Sprawdziłam, ile ten mój dotychczasowy rekord wynosi (16:53 – przyp. redakcja) i stwierdziłam, że jego poprawienie mieściłoby się w granicach zakładanego planu. Okazało się, że nie mogłam kontrolować międzyczasów ze względu na jakieś anomalie z zegarkiem. Do końca nie byłam więc pewna czy rekord padnie, dopiero na ostatnim łuku stadionu wiedziałam, że walczę o jego poprawę – relacjonuje Dominika. - Jutro wylatuję na obóz do Portugalii. Wrócę za miesiąc dokładnie dzień przed ostatnim biegiem CITY TRAIL. Pierwszym planem startowym do realizacji będzie start w półmaratonie, wahamy się jeszcze z trenerem pomiędzy Warszawą, a Lizboną. Później czekają mnie starty na bieżni. Minima na mistrzostwa Europy, które odbędą się w Amsterdamie są w zasięgu. Czy minima olimpijskie – czas pokaże.
Druga na mecie była dzisiaj – po raz czwarty w sezonie – Norweżka Siri Ag. Jej wynik to 18:16. Trzecie miejsce zajęła Monika Gębarzewska – 19:14.
Do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Dominice Napieraj brakuje jeszcze jednego startu. O drugie i trzecie miejsca rywalizować będą najpewniej Siri Ag oraz nieobecna dzisiaj Anna Ficner.
Wśród mężczyzn zwycięstwo odniósł startujący po raz pierwszy w tym sezonie Michał Wendland. Jego czas to 15:50. – Potraktowałem ten bieg taktycznie. Nie wiedziałem na co mnie stać ze względu na to, że trenuję dopiero od 4 tygodni po roztrenowaniu. Pobiegłem dwa maratony pod koniec sezonu – w Amsterdamie i Maladze, więc musiałem solidnie odpocząć. Dzisiaj mój trener Tomasz Szymański zalecił mi biec dość zachowawczo po to, abym określił aktualną dyspozycję. Odpuściłem na pierwszych dwóch kilometrach Darka Boratyńskiego i Tomka Sobczyka, jednak widząc że ich tempo jest jednostajne postanowiłem zaryzykować pogoń. Opłaciło się, a dobre samopoczucie skłoniło mnie do ataku na kilometr przed metą. Tomek nie pozwolił mi jednak na odpoczynek i musiałem się mocno sprężać, aby wygrać rywalizację. Być może w kolejnym biegu - za 4 tygodnie pokuszę się o rekord trasy mojego trenera Szymańskiego – mówił na mecie zwycięzca biegu. Plan na pierwszą część sezonu Michała to poprawienie rekordu życiowego na 10km, a w drugiej – start w maratonie.
Drugi na mecie – Tomasz Sobczyk uzyskał wynik 16:00. Trzeci był zwycięzca dwóch poprzednich biegów – Dariusz Boratyński. Jego czas to 16:15.
W klasyfikacji generalnej prowadzi obecnie Andrzej Witek, który dzisiaj nie startował. Szanse na wygraną w cyklu ma nadal Dariusz Boratyński. O zwycięstwo może powalczyć także Tomasz Sobczyk.
Linię mety biegu głównego minęło 406 osób. W zawodach dla dzieci i młodzieży CITY TRAIL Junior wystartowało 135 młodych sportowców.
Szósty – ostatni w sezonie 2015/2016 bieg we Wrocławiu odbędzie się 27 lutego. Ceremonię zakończenia z wręczeniem nagród dla najlepszych zawodników oraz medali, dla wszystkich którzy ukończą co najmniej 4 biegi zaplanowaliśmy na 9 marca na godz. 18:30 (Wydział Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego, ul. Uniwersytecka 7/10, sala 3D). Szczegółowe informacje o gali zakończeniowej opublikujemy przed szóstym biegiem.
A jeszcze dziś na wydarzeniu Grand Prix CITY TRAIL z Nationale-Nederlanden Wrocław odbędzie się konkurs z karnetami do klubu Fitness Academy Szybowcowa. Zachęcamy do udziału!