Lublin

Czym dla Ciebie jest CITY TRAIL? Rozwiązanie konkursu SklepuBiegowego.com

16.02.2015

Czym dla Ciebie jest CITY TRAIL? Rozwiązanie konkursu SklepuBiegowego.com

Nagrodą za najciekawszą odpowiedź jest zostanie testerem butów Salomon Sense Pro. Zwyciężczynią została Katarzyna Janik. Prezentujemy garść interesujących odpowiedzi, jakie nadesłaliście :)

Odpowiedź Katarzyny jest nieco intrygująca:

„Udział w City Trail jest dla mnie walką. Bo nie lubię wcześnie wstawać. Bo nie lubię biegać w lesie, po błocie, gdy jest mokro, a czasami i zimno i ciemno. Bo wbieganie pod górkę mnie męczy. A zbieganie wydaje mi się bez sensu. Bo nie lubię się ścigać, rywalizować z innymi. Tak naprawdę to nie wiem czy lubię biegać. Ale jedno wiem na pewno, że uwielbiam uczucie po zakończonym biegu. I nie ważny jest czas, nieważne są brudne buty, ani to , że z nosa leci. Nie liczy się miejsce na liście, ludzie obok. Tylko to uczucie, że zwyciężyłam. Sama pokonałam siebie. Swoją wewnętrzną marudę, swojego lenia”.

Ale zainteresowało nas wiele innych odpowiedzi, m.in.:

„Udział w City Trail to wyzwanie niemałe, ale cały czas biegam wytrwale. Mróz, śnieg, piach, czy wyboje to dla mnie nie lada podboje. Wyzwania sportowe chętnie podejmuję, i nigdy się z nich nie wycofuję. Radością z biegu się delektuję, zawsze na maxa się angażuję. Nic mnie nie pokona, bo jestem wiecznie zadowolona! Gdy do mety już kroków kilka ja w brzuchu czuję motylka. Endorfiny się uwalniają i w dobry nastrój mnie wprowadzają” – Żaneta Bartoszek.

„A czym nie jest?! Ciężko to opisać słowami! Ach gdybyż to się miało polot Szymborskiej, słownictwo Miodka i wyobraźnię Leonarda... Gdybyż można było użyć wszystkich pięknych zwrotów, słów z każdego języka, to i tak nie oddałoby się wszystkiego... Bo to wiatr we włosach, śpiew ptaków, feeria barw, odczuć, zapachów, smaków. To szybsze bicie serca, niespokojny oddech, mrowienie w palcach, motyle w brzuchu. To las, piach, woda, śnieg, lód, błoto, zieleń. To pęd. To ból. To pot. I czasem łzy. I walka. Ale też uśmiech. Radość. Szczęście. Ileż to rzeczy można przeżyć w trakcie tych 20 minut? Ileż obrazów i myśli przesuwa się przed oczyma. Książkę można by napisać. Albo rozprawę doktorską! Eh.... Czy to sam bieg tak działa, czy ludzie, czy może to efekt niedotlenienia na macie?... Hmmm :)” – Kaja Milanowska.

„City Trail to świętowanie, w całym kraju jest bieganie. Katowice, Łódź czy Poznań wszędzie wiele cudnych doznań. Udział w Trailu to zabawa dla dzieciaków ekstra sprawa. Trochę starsi chcą się ścigać inni walczą by przeżywać. Są emocje, łzy, medale, dla tych co biegają stale. Nie siedź w domu przyjacielu idzie weekend biegów wielu...” – Filip Majewicz.

Niektóre rozbawiły :) ...:

„Udział w City Trail to dla mnie : Cykl Intensywnych Treningów w(Y) Towarzystwie Radosnych Ambitnych Inteligentnych Ludzi :)” – Łukasz Nos.

Wiele z nich jest dowodem na to, że naprawdę lubicie nasze biegi. I nas…:

„City Trial to coś więcej niż zwykłe zawody. To okazja na dobrą zabawę, spotkanie ze znajomymi i sportową rywalizację. Może tu wystartować każdy, zarówno amator jak i zawodowiec. Dla jednego City Trial może być początkiem wielkiej przygody z bieganiem, dla drugiego możliwością sprawdzenia swoich możliwości. Na tych zawodach nie sposób się nudzić. Trasy są malownicze i urozmaicone. Na uczestników czekają podbiegi, zbiegi, nierzadko kręte, wąskie ścieżki. Są miejsca gdzie można się rozpędzić i fragmenty gdzie trzeba powalczyć ze swoimi słabościami. Nie do opisania jest moment gdy wpada się na metę. Adrenalina jest ogromna, emocje sięgają zenitu. Aż chce się żyć! Gdy się spojrzy na twarze uczestników City Trial nikt nie ma wątpliwości, że przepełnia ich szczęście. Nikt nie zadaje też pytania, czy wystartuje następnym razem. To jest oczywiste. Od tej imprezy można się uzależnić. Ale nie należy z tym walczyć, bo to jest zdrowy nałóg. Tak więc, nie pozostaje mi nic innego tylko zapisać się na następne zawody. I do zobaczenia na trasie!” – Maciej Gelberg.

„Starty w cyklu City Trial to aktywność na trzech płaszczyznach. Po pierwsze na płaszczyźnie sportowej. 5km biegu po lesie to dla mnie dodatkowy trening szybkościowy. Moim celem na obecny sezon jest udział w Rzeźniczku oraz Maratonie Bieszczadzkim. Dlatego fajnie jest spróbować swoich sił w zawodach crossowych na przestrzeni kilku miesięcy i sprawdzać swoje postępy. Drugą płaszczyzną, która sprawia że startuję w City Trial jest aspekt społecznościowy. Na zawodach spotykam znajomych, z którymi nie zawsze mam czas spotkać się w tygodniu pracy. Z niektórymi rywalizujemy na trasie i sprawdzamy swoje postępy. Traktujemy zawody jak zabawę, ale także wyzwanie do bicia swoich rekordów. Trzeci i ostatni aspekt to kwestia relaksu. Po każdym mocnym wybieganiu na trasie City Trailu następuje niesamowite relaksujące wycieszenie. To takie małe i tanie SPA, po którym reszta dnia jest czystą przyjemnością. Tak więc udział w cyklu City Trial jest ciekawym połączeniem treningu, zawodów, grywalizacji ze znajomymi oraz sposobu na naładowanie baterii przed kolejnym tygodniem w pracy.” – Daniel Drozdowski.

Inne utwierdziły, że większość z Was to początkujący biegacze, którzy niejednokrotnie z nami zaczynali swoją biegową przygodę:

„Dla mnie udział w City Trail jest życiowym wyczynem. Zacząłem bieganie w sierpniu 2014r. Pierwszy raz w życiu (mam 46 lat) wystartowałem na tej właśnie imprezie w biegu 28 grudnia 2014 w Gdańsku. Nigdy wcześniej nie startowałem w imprezach biegowych gdyż ogólnie bieganie jako cel aktywności ruchowej było mi całkowicie obce. Uczestnictwo w tej imprezie uzmysłowiło mi, że nawet ja po tylu latach siedzącego stylu życia mogę przebiec ten dla niektórych śmieszny dystans. Nie byłem ostatni choć i tak w założeniach biegłem przede wszystkim dla siebie. Miesiąc później poprawiłem swój wynik w biegu w Gdyni. City Trail jest dla mnie motywatorem do dalszej pracy nad sobą. Ta impreza pomogła mi zmienić się - teraz bieganie jest przyjemnością i nową metodą spędzania wolnego czasu. 22 lutego następny bieg - nie odpuszczam będę biegł :-)” – Piotr Kochnowicz.

„City Trail to mój pierwszy start w zawodach, jest więc dla mnie jak płótno, na którym powstaje obraz mnie, nowo urodzonego biegacza, jak werniks, który spaja kolejne warstwy - kolejne tygodnie treningów. Jest początkiem, wyzwaniem, spotkaniem z innymi biegaczami, a co najważniejsze z samą sobą” – Agnieszka Borowiecka.

Bardzo dziękujemy za udział w konkursie i tyle miłych słów o naszym cyklu. Doładowaliście nam akumulatory po weekendzie! ;)

Sponsor tytularny