Wszystko wygląda tak jak sobie wymarzyliśmy - co bieg to rekord! Mamy nadzieję, że Was to nie znudzi, bo trudno o tym nie pisać ;) Jak było w Trójmieście? 

Zwycięzcą pierwszych zawodów w Trójmieście został Oskar Przysiężny. Jego czas na mecie to 17:03. Wśród kobiet, z wynikiem 21:15 wygrałą Martyna Warda, najlepsza zawodniczka poprzedniej edycji w Trójmieście.

Drugi podczas niedzielnego biegu był Łukasz Gurfinkiel – zwycięzca klasyfikacji generalnej poprzedniego sezonu. Oskar jest aktualnie w nieco lepszej dyspozycji i to się dziś potwierdziło. Jeśli nie zdążę zgubić Oskara na dystansie, na końcówce zazwyczaj nie mam szans wygrać, ponieważ Oskar jest szybszy. Tak było dzisiaj – przyznaje Łukasz. – Lubię przełaje. Niestety zawodów przełajowych jest niewiele, a szkoda, bo to potrzebne urozmaicenie – dodaje. 

Oczywiście rywalizacja najlepszych jest ważna, ale niemniej istotne są osoby, które nie walczą z innymi, ale biegają dla własnej satysfakcji. - Moja biegowa pasja rozpoczęła się niedawno, zawody CITY TRAIL to mój trzeci start w życiu. Już po tak krótkim czasie mogę śmiało powiedzieć, że wolę leśne tereny niż asfalt, choć tutaj w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym są one bardzo wymagające. Pierwsze kilometry trasy są pod górę, więc towarzyszyła mi myśl: „Co ja tutaj robię, zamiast spokojnie wypić kawę w niedzielę, człowiek biegnie…”. Ale potem zaczyna się przypływ endorfin,  poczucie ogromnego szczęścia – raz że wysiłek, dwa - super tereny, a jak już się widzi metę jest po prostu super – powiedziała na mecie jedna z uczestniczek – Magda.

Tradycyjnie już przed biegiem głównym odbyły się również biegi dzieci i młodzieży CITY TRAIL Junior w pięciu kategoriach wiekowych. Młodzi sportowcy biegali na dystansach od 300 metrów do 3 km. Trzeba przyznać, że starty najmłodszych zawodników zawsze wywołują mnóstwo emocji i niesamowicie pozytywnie nastrajają przed biegiem głównym ;)

Drugi bieg Grand Prix Trójmiasto CITY TRAIL już 23 listopada. Do zobaczenia!