Maraton Gór Stołowych to impreza organizowana od 5 lat przez znanego biegacza ultra – Piotra Hercoga (Salomon Team). Start biegu odbywa się przy schronisku w Pasterce, meta – na Szczelińcu Wielkim. W tym roku dystans biegu został wydłużony do 50 km. Najlepiej z trudną technicznie trasą prowadzącą najpiękniejszymi szlakami Gór Stołowych i Broumovskich Sten poradzili sobie Robert Faron (Norafsport Uks Watra Kamienica) i Ewa Majer (Norafsport).
Robert Faron wbiegł na metę w czasie 4:50:59. Jako drugi na szczycie Szczelińca (919 m n .p.m.) zameldował się Artur Jabłoński (Szczególnie Dziewczyny!), który do 28 km miał… spore szanse na wygraną. Miał bowiem na tym etapie biegu 15 minutową przewagę nad Robertem Faronem. Niestety zgubił się w drugiej części dystansu i nie zdołał już odzyskać pierwszego miejsca. Ostatecznie wynik Artura Jabłońskiego to 4:53:52. Trzecie miejsce zajął Piotr Mierzejewski (Yulo Run Team Siedlce) z wynikiem 5:01:28.
fot. Piotr Dymus
W rywalizacji pań równych sobie nie miała Ewa Majer. Na mecie zameldowała się w czasie 5:36:25. Drugie miejsce zajęła Olga Łyjak (Kancelaria Adwokacka) – 5:47:02, a trzecie – Viyaleta Piatrouskaya (UNTS Warszawa) – 5:51:59.
Wyniki tegorocznej edycji biegu (zwycięzca potrzebował blisko godzinę więcej na pokonanie trasy niż Marcin Świerc – najlepszy w 2013 roku), świadczą o tym, że „dołożone” kilometry zdecydowanie utrudniły trasę. Na 30 km doszła 2,5-kilometrowa trasa. Niezwykle malowniczy, ale i niesamowicie trudny fragment! Na wspomnianych 2,5 km jest aż 200 m przewyższeń! Ale taki był cel – utrudnienie maratonu.
fot. Piotr Dymus
Zawody w limicie ukończyło 403 zawodników. Gratulujemy! :)