Półmetek za nami!

28.01.2022

Półmetek za nami!

Śmiało możemy stwierdzić, że nasz cykl grand prix wkroczył w decydująca fazę. W niektórych miastach dokonały się już finalne rozstrzygnięcia w klasyfikacji generalnej, ale przed nami jeszcze wiele emocjonujących chwil. Trzy z pięciu kolejek oprócz wyśmienitego poziomu sportowego wykazały, że społeczność skupiona wokół naszych przełajowych piątek spod znaku zielonego liścia jest niezwykle zżyta zarówno z samym cyklem, jak i z lokalnymi społecznościami biegowymi.

Autor: Łukasz Panfil

Niepokój i niepewność związana ze wznowieniem projektu grand prix po przymusowej, rocznej przerwie, ustąpił już po pierwszej kolejce. Cyfry jasno wskazywały, że biegacze nadal mają ogromną chęć powrotu na leśne ścieżki i oczekiwali pojawienia się zielonego światła do ścigania. Pierwsza odsłona pięcioetapowych zmagań mogła jednak stanowić wyjątek, a potwierdzenie reguły znacznych spadków frekwencji na innych imprezach biegowych mogło pojawić się w następnych kolejkach. Okazało się jednak, że początkowe liczby startujących zawodników miały swoje późniejsze odzwierciedlenie zarówno w drugiej, jak i trzeciej odsłonie cyklu. Spadek jest nieznaczny i wynika z indywidualnej organizacji kalendarza CITY TRAIL.

Bardzo zdyscyplinowane i konsekwentne w startach w bieżącym sezonie są panie. Około 36 procentowy udział to wciąż wysoki wskaźnik, a wahania pomiędzy trzema dotychczas rozegranymi kolejkami to zaledwie pół procenta!

W CITY TRAIL Junior najwięcej startujących notuje kategoria D3. W grupie będącej przedsionkiem pomiędzy dziećmi, a młodzieżą meta mijana była 1104 razy. W sumie biegi dla młodszych i najmłodszych zawodników zanotowały blisko 4 tysiące osobostartów.

Łącznie, biorąc pod uwagę starty dzieci, młodzieży i dorosłych meta CITY TRAIL z Nationale-Nederlanden przekraczana była w trzech pierwszych kolejkach 16027 razy, co daje średnią 534 osób biorących udział w pojedynczej imprezie biegowej.

Rywalizacja w generalce

Tegoroczna rywalizacja stoi na wysokim poziomie sportowym. 30 medalistów mistrzostw Polski w biegach średnich i długich co miesiąc walczy między sobą o cenne punkty, które będą stanowiły o ostatecznym miejscu w danej lokalizacji. Sytuacja w czołówce po trzech biegach jest o tyle ciekawa, że kilku zawodników już przypieczętowało swój triumf, ale są lokalizacje, w których mimo „zaliczenia” dopiero jednego biegu zwycięzca ma wciąż szanse na ogólną wygraną.

Rozstrzygnięcia absolutne nastąpiły w 45% zwycięskiej puli. Aleksandra Brzezińska w Bydgoszczy, Damian Świerdzewski w Lublinie, Martyna Budziłek w Olsztynie, Sebastian Nowicki i Oliwia Wawrzyniak w Poznaniu, Wojciech Serkowski i Monika Dubiella w Trójmieście oraz Piotr Mielewczyk i Dominika Stelmach w Warszawie. Wymienionym zawodnikom już nikt nie zagrozi z prostej przyczyny – mają trzy triumfy na koncie, a do końca cyklu zostały dwa biegi. Przypomnijmy, że według regulaminu trzy biegi są wymagane do sklasyfikowania w grand prix.

Dominika Stelmach biegnie po zwycięstwo w trzecim biegu i jednocześnie w klasyfikacji generalnej w Warszawie

W kilku przypadkach czekają nas jednak emocjonujące spektakle, w których główne role będą grali równorzędni aktorzy. Szczególnie zaciętej rywalizacji spodziewamy się w Katowicach, gdzie bój stoczą Dawid Malina i Oliwier Mutwil. Ten pierwszy jest multimedalistą mistrzostw Polski od 3000m w hali, przez biegi przełajowe po półmaraton. Drugi w ubiegłym roku w fantastycznym stylu wywalczył tytuł mistrza kraju do lat 23 w biegu na 5000m. Dawid na katowickiej trasie wygrywał dwukrotnie, Oliwier zajął pierwsze i drugie miejsce. Oboje biegali poniżej 16 minut, co na urozmaiconych ścieżkach nad stawami Janina i Barbara jest poziomem zarezerwowanym dla bardzo wąskiego grona.

Po wygraną w Bydgoszczy zmierza bardzo pewnie rekordzista absolutny tras CITY TRAIL (14:39) - Błażej Brzeziński, który zaliczył dwa zwycięskie starty i zapowiedział kolejne z tymi samymi aspiracjami. Ciekawa walka rozegra się zapewne o drugą pozycję między Marcinem Biskupem i Piotrem Frydrychowskim, którzy w dwóch biegach zgromadzili identyczną, pięciopunktową zdobycz. Duże szanse na zwycięstwo ma również Adrian Wilk w Szczecinie, który po dwóch triumfach uległ w trzecim biegu Wojciechowi Piwowarczykowi. Jeżeli Wojtek zdecyduje się na kolejne starty pozycja triumfatora w „generalce” pozostanie przynajmniej do czwartego biegu zagadką.

Bydgoska rywalizacja w klasyfikacji generalnej mężczyzn trwa! 

Najszybciej na przestrzeni trzech kolejek cyklu biegali Mateusz Kaczmarek w Bydgoszczy (14:46) i Oliwia Wawrzyniak w Poznaniu (16:44). Niewiele wolniejszym, ale zdecydowanie najbardziej stabilnym na najwyższym poziomie był Sebastian Nowicki, który w Bydgoszczy zaledwie setnymi sekundy uległ Kaczmarkowi. Nowicki poznańską rywalizację kończył wynikami 14:55, 14:49 i 14:48. Na doskonałym poziomie stała rywalizacja w Lublinie podczas ostatniego biegu, gdzie aż czterech zawodników, Damian Świerdzewski, Andrzej Starżyński, Rafał Gontarczyk i Wojciech Kopeć pobiegło szybciej niż dotychczasowy rekord trasy.

Uroki biegów jesienno-zimowych

Duży wpływ zarówno na wyniki sportowe i frekwencyjne ma pogoda. Przez 12 lat organizacji cyklu przerobiliśmy wszystkie zjawiska atmosferyczne. Bywały lata kiedy różnice temperatur między najniższą, a najwyższą wynosiły 40 stopni Celsjusza. Ostatni sezon przed przymusową przerwą był dość łagodny i stabilny. Śnieg na trasach w nieznacznej ilości spotkaliśmy zaledwie dwukrotnie. W aktualnym pogoda jest już bardziej chimeryczna, co oprócz doskwierającego zimna ma znaczny wpływ na podłoże. Silne wiatry nad poznańską Rusałką, śliska nawierzchnia nad Jeziorem Długim w Olsztynie, błotniste ścieżki Lasu Osobowickiego we Wrocławiu, czy przede wszystkim śnieg w większości naszych lokalizacji odcisnęły niewątpliwie ślad na rezultatach naszych biegaczy. Być może również na nieco niższej frekwencji w najmłodszych kategoriach biegów dzieci.

Malownicza trasa nad olsztyńskim Jeziorem Długim. Bywa ślisko.

Z niecierpliwością czekamy na kolejne biegi. Mimo dwóch weekendów przerwy nie wypadamy z organizacyjnego rytmu. 22 stycznia zorganizowaliśmy nasz pierwszy zimowy bieg górski. Zimowy Chudy Wawrzyniec był solidną szkołą przetrwania w ekstremalnych warunkach. Przez 3 dni prac organizacyjnych niemal bez przerwy padał śnieg, a trasy pięknego Beskidu Żywieckiego trzeba było forsować niemal po pas w białym puchu. W kolejnych dniach oprócz planowania dwudziestu najbliższych biegów CITY TRAIL skupiamy się również na tym co w sezonie wiosenno – letnim. CITY TRAIL Gold, Bieg i Triathlon Lwa, TriCity Trail i letni Chudy Wawrzyniec to te punkty rocznego kalendarza imprez, które napędzają nas do działania i motywują do zawieszania poprzeczki wciąż wyżej.

fot. Piotr Oleszak, Karolina Krawczyk, Tomasz Czachorowski, Kacper Kirklewski

Sponsor tytularny