Mija miesiąc od inauguracji akcji zBiegiemNatury. Za nami kolejne spotkania z trenerami i kolejne ciekawostki dotyczące treningu biegowego. W sobotę odbyły się także drugie zawody w ramach Grand Prix Poznań zBiegiemNatury.
Marcin Richert opowiada o zajęciach zBN w Gdańsku. - Po krótkiej rozgrzewce biegowej przeszliśmy do głównego akcentu - siły biegowej, ale w nieco zmienionej formule, zapożyczonej od szwajcarskiej kadry biegaczy na orientację, z którą miałem przyjemność trenować na zgrupowaniu w Sankt Moritz. To siła oparta na skipach, jaką stosuje się w Polsce, ale rozbudowana o różne formy wieloskoków bocznych, krzyżowych, prostych, z zatrzymaniem itp. Bardzo wzmacnia stawy skokowe oraz kolanowe. Następnie ruszyliśmy w dalszą część trasy i po jej zakończeniu zrobiliśmy jeszcze lekkie dociąganie przy drzewach oraz kilka ćwiczeń uspokajających i oddechowych. Na koniec miła pogawędka.
Gościem zajęć w Olsztynie była wielokrotna Młodzieżowa Mistrzyni Polski - Aleksandra Lisowska z AZS UWM Olsztyn. - Zajęcia były o tyle interesujące, że ćwiczyliśmy nie tylko indywidualnie, ale również w parach, co było elementem integrującym uczestników zajęć. Podskoki, skłony i skręty tułowia oraz różne ćwiczenia stabilizujące - takie formy aktywności dominowały w niedzielnym spotkaniu. Jednak największe zainteresowanie wzbudziły ćwiczenia z przyrządem, jakim był korek do butelki, który miał zastąpić piłkę lekarską. Wszyscy świetnie się bawili, a zajęcia skończyły się spokojnym biegiem w kierunku „kładki Żubra”, gdzie wspólnie zrobiliśmy kilka ćwiczeń z elementami fitness – relacjonuje Paweł Pszczółkowski, trener zBN w Olsztynie.
W Bydgoszczy uczestnicy mieli okazję wykonać nie obce im już skipy, lecz wisienką na torcie oraz "debiutem" w ćwiczeniach był dla nich bieg na tzw. "siodełku terenowym" lub "kołysce". - Takie ukształtowanie terenu jest zaletą, ponieważ wykonujemy zmienny rodzaj wysiłku (inny rodzaj pracy mięśni na zbiegach i na podbiegach). Dla naszych uczestników takie zajęcia były zupełnie nowym doświadczeniem – podkreśla Ola Brzezińska, trenerka z Bydgoszczy.
Na spotkaniu we Wrocławiu było więcej biegania. – Biegaliśmy tzw. minutówki – w dwóch seriach po pięć odcinków – najpierw 2-minutowych, potem 1,5-minutowych. Taka zabawa biegowa ma celu wyrobienie wytrzymałości specjalnej i nie obciąża organizmu w takim stopniu, jak bieg ciągły z dużą szybkością – zaznacza Jacek Bocian, trener zBiegiemNatury we Wrocławiu.
Kolejne zawody w ramach cyklu Grand Prix Poznań zBiegiemNatury przyciągnęły ponad 700 osób, w tym około 150 dzieci. Przed biegiem nasi trenerzy – Monika Kinowska i Piotr Karolczak przeprowadzili rozgrzewkę. Po biegu jak zawsze był słodki poczęstunek – drożdżówki i herbata :-)
Następne zawody już w sobotę, 8 grudnia we Wrocławiu. A w niedzielę, 9 grudnia o godzinie 11:00 zapraszamy na spotkania z trenerami zBN.